RG: Dziś na kort wyjdą Halep, Kvitova, Ivanović, Stephens

76 Views Comment Off

RG: Dziś na kort wyjdą Halep, Kvitova, Ivanović, Stephens

O awans do czwartej rundy Roland Garros powalczy 16 tenisistek z dolnej drabinki. Wczoraj awans uzyskały: Garbine Muguruza, Pauline Parmentier, Samantha Stosur, Maria Sharapova, Ajla Tomjanovic, Carla Suarez-Navarro, Eugenie Bouchard oraz Angie Kerber. W sobotę czekają nas bardzo emocjonujące spotkania, w których zawodniczki dadzą z siebie wszystko, ponieważ czują niepowtarzalną szansę na odniesienie sukcesu.

Bardzo ciekawe pojedynki rozpoczną się już za chwilę, o godzinie 11:00. Na korcie numer 1 pojawi się Maria Teresa Torro-Flor, która zmierzy się z rozstawioną z numerem 4 Simoną Halep. Rumunka pozostała najwyżej rozstawioną tenisistką w turnieju – czy i ją dotknie klątwa eliminująca zawodniczki z wysokimi numerkami? Co prawda Hiszpanka nie powinna sprawić problemów doskonale grającej Halep, która jest faworytką do wygrania swojej połówki, lecz w Paryżu wszystko jest możliwe. Torro-Flor uwielbia grę na mączce, w zeszłym sezonie osiągała wspaniałe wyniki, ale w obecnym nie szło jej najlepiej.
petra kvitova

Petra Kvitova
Foto: Facebook

Na korcie Chartriera zagrają Petra Kvitova, turniejowa szóstka oraz Svetlana Kuznetsova – mistrzyni Garrosa z 2009 roku. To będzie bardzo wyrównany mecz. Swieta rozgrywa bardzo dobry sezon na kortych ziemnych. Kvitova, jak to ona, gra w kratkę. W Stuttgarcie i Rzymie odpadała w pierwszych rundach, w Madrycie zagrała bardzo dobrze i doszła do półfinału. W pierwszych dwóch spotkaniach Czeszka nie imponowała skutecznością. Popełnia dużo niewymuszonych błędów i mimo, że nie straciła seta, w obu spotkaniach jej rywalki sprawiły jej sporo problemów. Na niekorzyść Kuznetsovej działa bilans spotkań z Petrą – przegrała z nią wszystkie trzy mecze. Warto jednak dodać, że wszystkie były bardzo wyrównane.
sloane stephens

Sloane Stephens
Foto: Facebook

Obok, na korcie Suzanne Lenglen, bój stoczą Sloane Stephens oraz Ekaterina Makarova. Trudno wskazać faworytkę w tym spotkaniu, obie tenisistki są w podobnej dyspozycji, grają solidny tenis. Obie najdalej dochodziły tutaj do czwartej rundy – Stephens w 2012 i 2013 roku, Makarova rok wcześniej. Minimalnie większe szanse daję Amerykance, która dość pewnie pokonała tutaj dwie solidne zawodniczki – Shuai Peng oraz Polonę Hercog, a także osiągała lepsze wyniki we wcześniejszych turniejach rozgrywanych na clayu. Jest to powtórka spotkania z 2012 roku, kiedy to Stephens pokonała tutaj Makarova w 2 setach.

Po tym spotkaniu czeka nas mecz pań, dysponujących jednym z lepszych forehandów w tourze. Według mnie jest to najciekawsze spotkanie trzeciej rundy tegorocznego Roland Garros. Mimo, że fachowcy zdecydowanie wskazują Anę Ivanović na zwyciężczynię pojedynku, ja nie skreślałbym Lucie Safarovej na starcie. Zobaczmy bilans spotkań: 4:2 dla Czeszki. Warto dodać, że ostatnie cztery mecze kończyły się na korzyść Safarovej, a Ivanovic ostatni mecz wygrała z nią… w Roland Garros 2008, kiedy zdobyła tytuł. Obie tenisistki dysponują świetnym serwisem i forehandem, który będzie kopalnią punktów. Zadecyduje dyspozycja dnia i to, która z tenisistek zdobędzie przewagę sytuacji.
lucie safarova

Lucie Safarova
Foto: Facebook

Kolejnym meczem rozstawionych tenisistek będzie spotkanie Jeleny Jankovic z Soraną Cirsteą. Na kortach ziemnych zmierzyły się dwukrotnie i dwa mecze zwyciężyła Rumunka. W pierwszej rundzie obie panie toczyły zaciętę boje z niżej rozstawionym zawodniczkami, które pokonały w trzech setach. W drugiej rundzie zarówno Jankovic, jak i Cirstea zagrały znacznie lepiej i zwyciężyły dość pewnie.
jelena jankovic

Jelena Jankovic
Foto: Facebook
sorana cirstea

Sorana Cirstea
Foto: Facebook

Po południu czekają nas mecze z samego dołu turniejowej drabinki. Wydaje się, że te mecze dostarcza nam mniej emocji niż wcześniejsze i można wskazać zdecydowane faworytki spotkań. Najbardziej wyrównanym spotkaniem może być rywalizacja dwóch nierozstawionych tenisistek, Silvii Soler-Espinosy i Kiki Bertens. Hiszpanka pewnie pokonała swoje dotychczasowe rywalki: Scheepers i Wickmayer, natomiast Holenderka przebiła się przez eliminacje pokonując solidne rywalki, a w turnieju głównym okazała się lepsza od Cadantu oraz Pavlyuchenkovej, która skreczowała w trzecim secie. Bilans spotkań jest korzystny dla Bertens (2-0).

Finalistka z 2012 roku, Sara Errani, zmierzy się z kolejną niespodzianką turnieju, Julią Glushko. Pochodzą z Izraela tenisitka w dwóch rundach dość niespodziewanie zwyciężała w trzech setach Donnę Vekić oraz Kristen Flipkens (w trzecim secie wróciła z 3:4 i 0:40). Obawiam się, że Errani okaże się zbyt solidną zawodniczką na kortach ziemnych, żeby Glushko była w stanie ugrać nawet seta.

Francuzi z pewnością zapełnią trybuny na korcie Philippa Chartriera, żeby dopingować swoją rodaczkę, Kristinę Mladenović, która zmierzy się z Niemką Andreą Petković. Francuzka, która specjalizuje się przede wszystkim w grze podwójnej, rozgrywa na kortach w Paryżu turniej życia. Wtrzech setach pokonała kolejno światową dwójkę, Na Li oraz Alison Riske. Petković w pierwszej rundzie zwyciężyła Misaki Doi, natomiast w kolejnej straciła seta ze Stefanie Voegele. To Petković będzie faworytką spotkania, ale Mladenović już w tym turnieju pokazała, że nie boi się rozstawionych tenisistek.

About the author

Archiwa