Niedziela w Katowicach: Kania odpadła, barmanka zagra o turniej główny

221 Views Comment Off

Niedziela w Katowicach: Kania odpadła, barmanka zagra o turniej główny

Paula Kania
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014

Paula Kania była jedyną Polką, która doszła do drugiej rundy eliminacji w BNP Paribas Katowice Open. W jej uderzeniach nie ma może wielkiej, napierającej siły, ale zagrała pierwszy mecz przyzwoicie i na pewno miała szansę powtórzyć dobry wynik w starciu z Włoszką Marią Eleną Camerin. Zwłaszcza, że 32-letnia Camerin trzyma ranking głównie dzięki osiągniętemu w ubiegłym roku ćwierćfinałowi w Katowicach, i mówi się we włoskim środowisku tenisowym, że zamierza kończyć karierę.

Rok temu to się stało w poniedziałek. Na tym samym korcie centralnym. Też były eliminacje, też była Camerin, też była Polka – Kasia Piter. Tylko nawierzchnia inna, bo wtedy grano na mączce. Piter zagrała tamto spotkanie bardzo ofensywnie, co skutkowało dużą ilością błędów. Było sporo przełamań. Aż do ostatnich piłek wydawało się, że Kasia może odwrócić mecz na swoją korzyść. Ale Camerin wykorzystała doświadczenie, różnorodność techniczną, większą regularność i to ona schodziła z kortu zwycięska. W pierwszej rundzie turnieju głównego pokonała najgłośniejsze nazwisko obecnego tygodnia – Janę Cepelovą.
maria elena camerin

Maria Elena Camerin
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014

W tym roku Maria Elena Camerin wygrała z Paulą Kanią 6-7(4) 6-1 7-5. Młoda Polka nie zagrała z większą determinacją w kluczowych momentach spotkania i nie docisnęła, gdy miała na to szansę. Chociaż nie można jej odmówić woli walki: ze stanu 3-5 w trzecim secie wyrównała stan pojedynku na 5-5, głównie dzięki własnym udanym zagraniom.

Mecz miał nierówny poziom. Kilka ślicznych akcji pod rząd przeplatało się z gemami wypełnionym baloniarstwem i prostymi błędami. Publiczność ładnie kibicowała Polce; potrafiła też docenić co lepsze winnery Włoszki, chociaż najgłośniejsze owacje Camerin dostała akurat po kilku ważnych podwójnych błędach serwisowych. Raz Maria obróciła się i szukała wzrokiem najaktywniejszego klakiera.

Tie-break pierwszego seta nie był najlepiej reklamującym tenis fragmentem meczu, ale ponieważ już go nagrałam, to wrzucam:

Nieźle na katowickich kortach poczyna sobie Timea Bacsinszky. 24-latka z Lozanny w 2010 roku była notowana na 37. miejscu WTA. Przez przewlekłą kontuzję stopy zakończyła karierę. Została barmanką w luksusowym hotelu w Alpach, a nikt z nowych współpracowników nie kojarzył jej z kortów. I tak sobie pracowała, póki nie postanowiła dać sobie jeszcze jednej szansy. Nową karierę zaczynała od sporadycznie rozgrywanych dziesięciotysięczników ITF. Głównie na mączce, by mniej obciążać nogi. W tym roku wygrała 25-tysięcznik we Francji i 15-tysięcznik w Estonii, a do tego dołożyła jeszcze finał i półfinał rangi 25.000$. W meczu drugiej rundy eliminacji w Katowicach gładko pokonała inną znaną w przeszłości zawodniczkę, Sofię Arvidsson ze Szwecji, 6-2 6-3.
timea bacsinszky

Timea Bacsinszky
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014

Viktorija Golubic jest kolejną Szwajcarką atakującą rankingi. Ma 21 lat, zajmuje najwyższe w karierze, 156. miejsce WTA. Uwagę zwraca jej jednoręczny backhand. Szkoda, że nie ma nad nim większej kontroli, bo początek spotkania z Claire Feuerstein obiecywał wysoki poziom. Na obietnicach się skończyło. Feuerstein była znacznie lepsza. Potrafiła i mocniej walnąć, i skończyć przy siatce. No i ten jednoręczny backhand… grany lewą ręką! Claire nie jest zawodniczką bardzo docenianą przez kibiców. Może dlatego, że choć rządzi w ITFach, to jest za słaba na główny tour, a ma już 28 lat. Solidna rzemieślniczka. W meczu takim, jak ten, można jej umiejętności docenić.
viktorija golubić

Viktorija Golubić
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014
claire feuerstein

Claire Feuerstein
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014

Na Facebooku Tenis Love emocje wzbudził termos Czeszki Marie Bouzkovej. Żartowaliśmy, że za dużo z niego pociągnęła i dlatego dziś nie wyszła na kort. Oczywiście, chodziło tak naprawdę o kontuzję pleców, która już wczoraj wyglądała bardzo poważnie.

Problemy z grzbietem lub okolicą barków miała też Tamira Paszek – rok temu nr 23 WTA. Nie rozgrywała dobrych zawodów przeciwko faworytce męskiej części widowni, Serbce Aleksandrze Krunić. Paszek jest zawodniczką naturalnie agresywną. Kiedy przeprowadziła ofensywną akcję, widać było, o ile jej potencjał jest większy od możliwości Krunić. Serbka to rzeźbiarka punktów. Jeśli wymiana toczyła się w umiarkowanym tempie, ogrywała Paszek niemiłosiernie. Tamira nie była w stanie narzucić więcej inicjatywy, wciągała się przeważnie w rzeźbę i miało to dla niej kiepskie skutki. Gdy Krunić wygrała seta i przełamała w drugim, Paszek zrezygnowała z kontynuacji meczu. Zamierza jeszcze wystąpić w deblu.
tamira paszek

Tamira Paszek
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014
aleksandra krunić

Aleksandra Krunić
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014

Wciąż w grze jest Wiera Duszewina – Rosjanka, która wczoraj zrobiła dobre wrażenie. Dziś grała przeciwko Ukraince Anastazji Wasiliewej i jej doświadczenie bardzo pomogło w tym spotkaniu. Obdarzona dobrymi warunkami fizycznymi Ukrainka wielokrotnie myliła się naprawdę nieznacznie. Widać, że Wasiliewa to taka zawodniczka z małych hal, małych ITFów, gdzie błędy mogą ujść na sucho. Ale mimo to, ma potencjał. To zawodniczka 22-letnia, leworęczna. Obecnie zajmuje najwyższe w karierze, 171. miejsce WTA. Jeśli da radę poukładać poszczególne elementy swojego repertuaru w jedną akcję i na dodatek nie skończy jej pięciocentymetrowym autem, to zobaczymy ją w głównym tourze.
wiera duszewina

Wiera Duszewina
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014
anastazja wasiliewa

Anastazja Wasiliewa
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014

Musi też pracować Eri Hozumi, która podobała nam się wczoraj. Japonka nie wytrzymała kondycyjnie i poddała się fizycznej dominacji doświadczonej Ukrainki Julii Bejgelzimer. Hozumi kilka razy zaprezentowała swoje popisowe uderzenie: wymierzenie strzału i wyczyszczenie linii. Bejgelzimer nie wierzyła. W dłuższej perspektywie to jednak Julia bardziej imponowała prowadzeniem wymian.
julia bejgelzimer

Julia Bejgelzimer
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014
eri hozumi

Eri Hozumi
Foto: Nathii Gawrońska, Tenis Love, Katowice 2014

W poniedziałek kończymy eliminacje i zaczynamy turniej główny. Agnieszka Radwańska wystąpi we wtorek. O ciekawostki turniejowe możecie nas pytać na Twitterze (@tenislovePL).

About the author

Archiwa