Wywiad w biegu
Olga i Paweł okazali się bardzo skromnymi i rozmownymi ludźmi dzięki temu mogłem zanotować kilka odpowiedzi na zadawane pytania. Wywiad nie autoryzowany spisywany z głowy 🙂 Jako, że trening biegłem z Olgą większość odpowiedzi otrzymałem od niej. Olga świetnie mówi po polsku.
Trening
Czy macie wspólnego trenera i wspólne treningi?
P: Trenuje nas ten sam trener Aleksander Kuzin z Ukrainy z życiówką 2:07:33. Mamy podobne trening jeśli chodzi o bodźce danego dnia, ale różni się tempem ich realizacji.
Czym monitorujecie trening? Tętnem/ zakwaszeniem mięśni?
P: Nasz trener jest zwolennikiem monitorowania samopoczucia w trakcie i po treningu. Monitorujemy tętno, ale to jak się czujemy stanowi najważniejszy wyznacznik. Zdarza się czasami tak, że tętno jest bardzo niskie a odczuwalny wysiłek jest bardzo duży.
Czy macie gotowe plany treningowe na cały sezon?
P: Nie. Planujemy je z 2-3 dniowym wyprzedzeniem. Po treningu kontaktujemy się z trenerem za pomocą skype i na bieżąco dostosowujemy program treningowy do aktualnych wyników.
Jak długo trwa wasz okres roztrenowania?
O: We wcześniejszych latach nie mieliśmy takiego okresu roztrenowania. Biegaliśmy cały rok. Teraz właśnie planujemy takie 2 tygodnie odpoczynku i gdyby nie trening z Wami nie biegalibyśmy dzisiaj.
Czy masz takie dni, że nie chce Ci się trenować?
O: Zdarzają się sytuacje, ale niezwykle rzadko, np. gdy mam do zrobienia 30km rozbiegania a na dworze jest -25 stopni. Wtedy naprawdę nie mam ochoty na wyjście z domu i staram się przekonać trenera do rezygnacji z treningu. Zwykle kończy się na tym, że trener prosi o wykonanie przynajmniej połowy. Aby uniknąć trenowania w takich warunkach od kilku lat zimę spędzamy w trenując w Portugalii. Tam temperatura jest dużo lepsza do treningu.
Czy biegasz na bieżni mechanicznej?
O: Od około 2 lat nie zdarzyło mi się trenować na bieżni.
Ile km tygodniowo przebiegasz?
O: To zależy od okresu przygotowań, ale średnio od 160 – 180km.
P: Od 160 – 200km. Zdarzało mi się trenować nawet 250km tygodniowo, ale nie polecam nikomu takiego wysiłku.
Starty
Co jecie przed zawodami?
O: Bułkę z dżemem bez masła i herbatę osłodzona 1 łyżeczką cukru na około 3 godziny przed startem.
Czy po skończonym maratonie masz tzw. zakwasy?
O: Tak. Po maratonie warszawskim dwa dni miałam problem z chodzeniem i wstawaniem z łóżka. To mit, że poziom wytrenowania zawodników gwarantuje im brak tych dolegliwości. Maraton to ekstremalnie duży wysiłek na granicy naszych możliwości – więc nasze dni po biegu wyglądają podobnie.
Plany startowe
Olga ma duży sentyment do maratonu we Wiedniu i tam planuje wystartować po kolejną życiówkę. Trasa jest podobno bardzo szybka, szybsza niż w Warszawie a sam maraton doskonale zorganizowany. Kolejne imprezy będę wybierać w zależności od osiągniętego wyniku.
Cele
O. i P.: Start w igrzyskach Olimpijskich w Londynie.
Prywatnie
Oboje są zgodni – małżeństwo maratończyków to dobre wyjście. Dzielą pasję i cele. Przede wszystkim mogą być razem większość roku a nie jedynie 12 tygodni.
Olga i Paweł mieszkają w Bydgoszczy i tam trenują.
Jeśli pamiętacie inne odpowiedzi na zadawane pytania dodajcie je w komentarzach – zaktualizuję wpis.