Start biegu

4 Views Comment Off

Start biegu

Zauważyłem Maję ona mnie nie. Nawet jak próbowałem krzyknąć, ale ona nadal była zapatrzona gdzieś dalej. Nie dziwię się – w takiej ludzkiej masie ciężko jest wypatrzyć jednego człowieka. Na dobiegu do Świętokrzyskiej zauważyłem w oddali żółty balonik i biegnącą tabliczkę 2:15.. To zmobilizowało mnie do dalszego przyspieszenia. Po chwili dziwny komunikat – one mile completed. Kurcze moje urządzenie liczy w milach! Pamiętajcie pod żadnym pozorem nie włączajcie programów predefiniowanych iPod. Są one ustawione są na mile! Ustawienie domyślnej jednostki miary na kilometry nie pomaga. W ten sposób pozbawiłem się narzędzia do monitorowania tempa. Jedyną możliwością było dopadnięcie pacemakera – więc goniłem go jeszcze szybciej.

Na krótkim odcinku Marszałkowskiej jedna z biegaczek miała napis na plecach „goń króliczka” dolepiony ogonek i uszy w ręku. Szkoda, że nie jest moją pacemakerką 🙂

Na skręcie w Królewską zauważyłem kolejny balonik – to chyba na 2:00:00. Zbliżyłem się i wyprzedziłem dość dużą grupę biegnącą na ten czas. Zauważyłem Maję, ona mnie też, ale wydawało się, że zbyt późno na zrobienie zdjęcia.

3km – Skołowany

Po chwili zauważyłem, że peleton mam 200 metrów za mną. To tempo jest dla mnie zbyt wolne. Postanowiłem lekko przyspieszyć, żeby nie odkładać nadrabiania czasu na Wisłostradę. Na skręcie w Miodową dostrzegłem widziałem już zająca na 1:50!

About the author

Archiwa