Podsumowanie roku

6 Views Comment Off

Jakby podsumować ten rok a właściwie pół roku biegania? Muszę powiedzieć, że jestem zadowolony z tego, że regularnie się ruszam. To wbrew pozorom duże wyzwanie – szczególnie biorąc pod uwagę obecne szalone tempo życia. Jestem lżejszy, sprawniejszy i lepiej się czuję.

Nie udało się spełnić marzenia o maratonie – choć z perspektywy czasu to może i dobrze. Na pewno ryzykowałem wiele jeśli chodzi o poważne kontuzje. To nic jest kolejny rok i można snuć nowe plany…

podsumowanie_2009

W roku 2009:

57 razy wychodziłem z domu na bieganie
47:16:20 – spędziłem czasu na bieganiu
488,99km za sobą
5:47/km z takim średnim tempem biegnę
43319 kcal spalonych przez bieganie.

A teraz miesiąc po miesiącu rachunek sumienia:

Czerwiec: 29 podjąłem decyzję o starcie w maratonie i zrealizowałem opisany plan minimum dystans jaki przebiegłem to około 20 km. Nie było to mierzone przez Nike+ sprzęt był w drodze

Lipiec: Pierwsze treningi z nike+, problemy ze ścięgnem achillesa, nauka biegania metodą Chi running, najdłuższy dystans 16km.
12 biegów, sumaryczny dystans:128.32km czas spędzony na treningach: 13:13:48 tempo: 6:11/km, spalone kalorie: 11353

Sierpień: Dalsze zwiększanie dystansu, aż do rekordowych 22km. Tam nabawiłem się urazu mięśni piszczelowych. Nie potrafiłem mimo tygodnia przerwy wrócić do planu treningowego. Rezygnacja ze startu w maratonie 🙁 12 biegów, dystans: 149.98, czas spędzony na treningach: 15:24:05, 6:10/km, spalone kalorie: 13260

Wrzesień: Zaczęło się nieciekawie, wirus żołądkowy, potem nie było lepiej – każdy bieg powyżej 5 km stanowił poważne wyzwanie. W ostatniej chwili udało się na treningu zrobić 10km i zapisać się na biegnij Warszawo. 10 biegów, dystans: 59.05 km, czas spędzony na treningach: 5:54:58, średnie tempo: 06:01/km, spalone kalorie: 5217

Październik: To pierwszy start w biegu masowym – Biegnij Warszawo, po starcie kolejne problemy z mięśniem piszczelowym zakończone wizytą u ortopedy. Niestety nie dostałem tam spodziewanej pomocy. Znalezione w internecie ćwiczenia pomogły mi się rozprawić z problemem i dzięki temu mogłem wystartować w Nike Human Race 2009. Początek problemów z biodrem. 8 biegów, dystans: 47,51km, czas spędzony na treningach: 4:17:53, średnie tempo: 5:26/km, spalone kalorie: 4199

Listopad: miesiąc w którym odpoczywałem od biegania i zmagałem się z dużą ilością pracy. Zastanawiałem się nad biegiem niepodległości, ale nie czułem się na siłach go przebiec. 6 biegów, dystans: 41.65 km, czas spędzony na treningach: 3:23:15, średnie tempo: 4:53/km, spalone kalorie: 3682

Grudzień: Próba powrotu do regularnego biegania, niezależnie od temperatury za oknem. Jeden z takich biegów zakończył się poślizgiem i kontuzją. Przez to leniwe święta. 9 biegów, dystans: 63,46km czas spędzony na treningach 5:02:21, średnie tempo: 4:46/km, spalone kalorie: 5608.

Na koniec fajna ciekawostka od Nike+ – podsumowanie biegowe roku (pokazuje źle kilometry 🙂 )

About the author

Archiwa