Kalenji Pas na Maraton – test

8 Views Comment Off

Kalenji Pas na Maraton – test

Pas do przenoszenia napoi to niezbędnik – szczególnie na cieplejsze dni i dłuższe wybiegania. Można sobie radzić bez niego, ale trzymanie izotonika w ręku uważam za bardzo niewygodne. Innym wyjściem jest bieganie dystansu na trasie liczącej kilka okrążeń i zostawienie butelki na początku okrążenia. Ma to jednak również wady. Butelkę ciężko odnaleźć, szczególnie w głębokiej trawie, lub też może gdzieś zniknąć…

Moim ideałem jest pas o kilku małych butelkach. Nie lubię dźwięku i uczucia bulgoczącego napoju. Do tego powinien mieć wododporną kieszeń na telefon i drobne przedmioty na przykład klucze. Na dodatek na najdłuższe trasy przyda się miejsce na włożenie czegoś do jedzenia.

Jak na tle tych wymagań wypada pas sprzedawany przez Decathlon pod marką Kalenji? Moim zdaniem całkiem nieźle.

kalenji_pas_maraton_1

Pas

Pas jest dość szeroki i regulowany za pomocą zapięcia na rzep. Po odpowiednio mocnym zaciśnięciu nie zsuwa się w trakcie biegu. Jego przewiewność jest znikoma (nieliczne elementy z siateczki), ale wynika to ze sposobu mocowania bidonów.

Bidoniki

Pas składa się z 4 bidonów o pojemności 125ml, przyczepianych za pomocą rzepów (!) do pasa. Te mocowanie ma swoje zalety jak i wady. Przede wszystkim można w umieścić bidony tam, gdzie jest nam wygodnie. Dodatkowo mamy możliwość w trakcie biegu po prostu odczepiać bidony od pasa, zamiast wydobywać je z trudem z mocno trzymających uchwytów. Wada jest jedna – możliwość zgubienia buteleczki.

Kieszeń

kalenji_pas_maraton_2

Z zewnątrz posiada zamek i można tam schować klucze. trochę niżej ulokowane są trzy szlufki o szerokości niewiele większej niż długopis. Do czego mogą się przydać – nie mam pojęcia… Po otworzeniu zamykanej na rzep kieszeni na górnej jej części znajduje się miejsce na wpisanie swoich danych – tak na wszelki wypadek. Kieszeń pod spodem ma niewielkie wymiary 10×5 cm. W środku jest jeszcze cieniutki pasek, który można przełożyć na zewnątrz. Jego zastosowanie też jest dla mnie zagadką…

Cena

Jego koszt to 59,99zł co czyni go jednym z najtańszych, o ile nie najtańszym pasem na rynku.

Test

Zacznę od tego, że jego przymierzenie w sklepie jest niemożliwe. Buteleczki są przytwierdzone do pasa za pomocą plastikowych plomb. Więc kupujemy w ciemno 🙁

kalenji_pas_maraton_3

Miałem go na sobie podczas około 10 wybiegań. Pierwsze uczucie po starcie jest nieciekawe. Nie dość, że waży się więcej to bezwładność buteleczek daje znać o sobie. Zwykle po 500m przyzwyczajam się do tego uczucia.

Domyślam się, że szukacie tu informacji czy dziwne zaczepy buteleczek się sprawdzają. Otóż tak. Mimo „skrzeczenia” rzepów w trakcie biegu odczepiają się niezwykle rzadko. Mi upadek bidonów zdarzył się dwukrotnie podczas jednego z biegów. Myślę, że wynikało z niestarannego ich przypięcia. Ważne aby przylegały do pasa całą powierzchnią rzepa.

Wyjmowanie butelek z zaczepów jest dość trudne i nie potrafię tego zrobić jedną ręką. W razie trudności można po prostu oderwać bidon i napić się.

Buteleczki są zgodne z deklarowaną pojemnością, choć aby nalać tam równe 500ml trzeba tankować „pod korek”. Największą wadą dla mnie jest ich ustnik. W dobrych napojach izotonicznych można go zablokować w dwóch pozycjach (otwartej i zamkniętej). Tutaj istnieje jedynie możliwość zamknięcia go. Po otwarciu magicznie korek się zamyka. To powoduje, że picie jest możliwe prawie wyłącznie poprzez ściskanie bidonu. Próbowałem zamienić ustniki wykorzystując butelki z izotonikami. Niestety mają one inne gwinty.

Do zasuwanej na zamek części kieszonki wkładam zwykle klucze, a do jej wewnętrznej części telefon.

Jeśli liczycie na dodatkowe miejsce na coś na ząb to możecie mieć problem, bo właściwie nie ma gdzie tego włożyć. Można wetknąć coś za pas, ale po kilku kilometrach obtarcia spowodowane przez taki wynalazek. Jedynym bezpiecznym miejscem jest włożenie przedmiotu pomiędzy dwie części przy rzepie regulującym długość. Wypróbowałem to rozwiązanie kilkakrotnie na bananach i się sprawdziło 🙂

Co do jego oddychalności to nie należy się spodziewać cudów. Szeroki i gruby pas z nielicznymi siateczkami powoduje, że ciało poci się pod nim dość mocno. Nie polecam zakładania go na gołe ciało. Zdecydowanie lepiej założyć go na spodenki/koszulkę. Nie powoduje on właściwie obtarć. Jedynych odparzeń dorobiłem się zakładając go nieprzemakalną kieszonką z tyłu.

Podsumowanie

W praktyce ten pas oceniam na czwórkę z minusem. Podoba mi się jego cena, możliwość regulacji położenia bidonów, szeroki i miękki materiał z jakiego został zrobiony. Co do pojemności to na tle innych pasów ma dość dużą kieszonkę. Dla mnie okazała się ona zbyt mała. Do wad należy zaliczyć niepewne trzymanie się bidonów i sposób ich automatycznego zamykania.

About the author

Archiwa